środa, 29 stycznia 2014

Karmnik

Witajcie,
Jest, jest! Przy karmniku widać pierwsze ślady. Niestety, tylko pospoliciaka :) Widać ślady sroki.
Pojawiły się one wczoraj gdy byłam w szkole. Tata opowiedział mi historię jak się ślady na balkonie znalazły. Mamy dwa karmniki. Na większym ewidentnie widać ślad lądowania. No, wracajmy do historii. Sroka nie była głodna- ewidentnie. Brała z karmnika orzechy i wkładała je w materiał, którym okrywamy rośliny żeby nie zmarzły. Ciekawe czy nasza ptaszyna powróci po swój łup?
Rudzik
P.S. Może w piątek napiszę dłuższy post, teraz nie mam czasu. Będę na urodzinach koleżanki, która mieszka przy lesie. Las=ptaki :) Liczę na gila. Obym się nie przeliczyła :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze ukażą się po zatwierdzeniu.
Dzięki za każde miłe słowo!