niedziela, 31 stycznia 2016

Sesja sikorkowa + Ptakoliczenie w Łazienkach

Hej! Witajcie!
Lubicie bogatki? Ja lubię. Coś w nich jest takiego, że gdybym była ptakiem- chciałabym być tą sikorą. Nie wiem- czy to kolory czy zachowanie. Bo kolory- niby nie ulubione, a ich połączenie cieszy moje oko. A zachowanie- takie wesolutkie. A ja uwielbiam być wesoła! Może te zdjęcia z ptasim promyczkiem rozweselą Was podczas takiej pogody. To trzeba przyznać- że jest okropnie. Było już tak miło i śnieżnie. Ale dobra, nie mam na to wpływu.

A tu karmnikowe zdjęcia bogatek zrobione na początku roku. Nie było jeszcze śniegu, ale było chociaż słońce. I udało mi się sfotografować  taką sikorkę.
Z nieznanych mi powodów ta samiczka (Widzicie jej krawat? Jest cienki i przerywany)zamiast  z karmnika, wyjadała słonecznik, który spadł na taras. I jakoś mniej się bała. Podeszłam do niej na parę metrów, a ona dalej sobie skakała.
Czasami z tarasu przelatywała na pobliskie drzewo, gdzie wcześniej siedziała również modraszka. Ale ona nie była tak fotogeniczna jak kuzynka. Pozwoliła zrobić sobie jedną fotkę i poleciała.

I o tym mówię. Czemu nie skorzystała z karmnika? Może lubi być oryginalna?  A może po prostu chciała zjeść śniadanie na tarasie? Ha,ha, ha- naprawdę wymyśliłam suchar tygodnia :)
I to zdjęcie chyba najbardziej lubię. . Dla spostrzegawczych- bogatka właśnie zjada ziarenko- widzicie? :)

I jeszcze Łazienki. Wybraliśmy się tam wczoraj, bo było stosunkowo ładnie. Świeciło tam miłe słoneczko, co pozwoliło mi na fotografowanie. Poza tym miło czasami się przejść.

Śmieszki były wszędzie.

Dawniej ta mewa była mewą pospolitą, ale że  taka pospolita nie była- jest mewą siwą.


Nie wiem czemu wrony dziobały lud. Może chciały zrobić przerębel- tylko po co?

To dziwne, ale to moje pierwsze udane zdjęcie kowalika!
No i tyle. Dla wszystkich uczniów życzę dobrych ferii,dla wszystkich przyrodników- obserwacji i zdjęć. Pozdrawiam!

niedziela, 10 stycznia 2016

Nie o ptakach.

Dziś jak zapowiadałam będzie też o kopytnych. Na Mazurach, oczywiście. Przyjechaliśmy tam 29.12. Ja łaziłam po polach i lasach i tak dalej, ale- nie spotykałam żadnej istoty, która chciałaby mi zapozować do zdjęcia. Wybrałam się więc do lasku. Z nadzieją, że zrobię zdjęcia jakichś kryształków, gałązek czy coś.



Ale to był tylko wstęp w porównaniu z następnymi dniami.Miła niespodzianka spotkała mnie tuż po wstaniu (3.01). Przed wyjściem z domu zawsze wypijam herbatę. I kiedy sobie tak robiłam ten cudowny napar, zobaczyłam sarnę. Stała na górce naprzeciwko okna. Wybiegłam na dwór w celu zrobienia zdjęcia.
Nadal tam stała. Następne zdjęcie

A ona, nic nie robiła tylko nadal  tam stała.
Po paru zdjęciach (nie będe tu wszystkich pokazywać, bo są podobne) wróciłam usatysfakcjonowana do domu (i do swojej herbaty). Wzięłam swój kubek i spojrzałam w okno, a sarna... nadal tam stała! No, niee... Odwróciłam się, wypiłam trochę z kubka. Popatrzyłam w okno. Nadal była! Chyba miała jakiś cel, bo (dziwne!) jak wypiłam herbatkę do końca, odwróciła się i pobiegła. To było dziwne uczucie, bo na domiar złego, cały czas patrzyła w okno...

Ale to następny dzień była najlepszy. Na początku poszłam do lasku. sobie pospacerowałam. I patrzę: sarna. Akurat ładnie mi się ustawiła- jestem straszliwie zadowolona (wybaczcie mi) z efektu.

No tak. To zwierzę nie było tak cierpliwe i pozwoliło na znikomą ilość kadrów. Po tym miłym spotkaniu poszłam na górkę (tę od dziwnej sarny)i natychmiast zobaczyłam duży, zwierzopodobny kształt.
Po chwili stało się jasne, że to łania.

Przemieściłam się w odpowiednie miejsce by zrobić lepsze zdjęcia. Po chwili okazało się, że nie była sama.



Było ich sześć. Nie muszę chyba  tłumaczyć, że byłam wniebowzięta. Świetne spotkanie. Uśmiechnęłam się jak najżyczliwiej do łań, które już się pochowały w krzaki. Ucieszona sukcesem obejrzałam dokładnie pole. I dobrze! Zobaczyłam, że nie tak daleko leży sobie sarenka- chyba młodziutka.



Dała się obfotografować z dość bliska, a potem z gracją wstała i weszła w wierzbę. Jest śliczna, prawda?
To, cześć :)

poniedziałek, 4 stycznia 2016

2015

Hej!
Skończył się 2015. Świetny rok. Dziękuję, że byliście tu ze mną! Widziałam dość dużo gatunków jak na siebie :) 115. I znowu równa liczba. Rok temu było sto. Poprawiłam się. Zaczęłam też robić więcej lepszych zdjęć, bo przybył do mnie nowy aparat.
Lista na 2015:
  1. batalion
  2. bażant
  3. biegus zmienny
  4. bielik
  5. błotniak stawowy
  6. bocian biały
  7. bogatka
  8. cierniówka
  9. czajka
  10. czapla biała
  11. czapla siwa
  12. czarnogłówka
  13. czernica
  14. czubatka
  15. czyż
  16. drozd śpiewak
  17. dudek
  18. dymówka
  19. dz. czarny
  20. dz. zielony
  21. dzięcioł duży
  22. dzięcioł średni
  23. dzięcioł zielonosiwy
  24. dzięciołek
  25. dzwoniec
  26. gawron
  27. gągoł
  28. gąsiorek
  29. gęgawa
  30. gil
  31. głowienka
  32. gołąb miejski
  33. grubodziób
  34. grzywacz
  35. jerzyk
  36. kania czarna
  37. kania ruda
  38. kapturka
  39. karolinka
  40. kawka
  41. kokoszka
  42. kopciuszek
  43. kormoran
  44. kos
  45. kowalik
  46. krętogłów
  47. krogulec
  48. kruk
  49. krwawodziób
  50. krzyżówka
  51. kszyk
  52. kukułka
  53. kuropatwa
  54. kwiczoł
  55. ł. niemy
  56. łęczaki
  57. łozówka
  58. łyska
  59. m. siodłata
  60. m. siwa
  61. m. srebrzysta
  62. makolągwa
  63. mandarynka
  64. mazurek
  65. mewa romańska
  66. modraszka
  67. mysikrólik
  68. myszołów
  69. nurogęś
  70. oknówka
  71. orlik krzykliwy
  72. orzechówka
  73. paszkot
  74. pełzacz leśny
  75. pełzacz ogrodowy
  76. perkoz dwuczuby
  77. piecuszek
  78. piegża
  79. pierwiosnek
  80. pleszka
  81. pliszka siwa
  82. pliszka żółta
  83. płaskonos
  84. pokląskwa
  85. potrzos
  86. przepiórka
  87. pustułka
  88. puszczyk
  89. raniuszek
  90. remiz
  91. rokitniczka
  92. rudzik
  93. rybitwa czarna
  94. rybitwa rzeczna
  95. rycyk
  96. sierpówka
  97. sikora uboga
  98. skowronek
  99. słowik szary
  100. sójka
  101. sroka
  102. srokosz
  103. strzyżyk
  104. szczygieł
  105. szpak
  106. śmieszka
  107. śpiewak
  108. trzciniak
  109. trzcinniczek
  110. trznadel
  111. wrona siwa
  112. wróbel
  113. zięba
  114. zimorodek
  115. żuraw
Zobaczcie teraz co dostałam od kochanego braciszka:

Jak by co to ten ciekawy ptak (ni to orzeł, ni to bociek:) ozdabia napis: Obsesja, obserwuje ptaki! Strasznie miłe co? I po powrocie z terenu mam się w czym napić :)
Oprócz tego zrobiliśmy z tatą kalendarze z moimi zdjęciami. Jeśli ktoś chciałby coś takiego robić to lepie,j by było gdyby kupił kalendarz do zrobienia samemu i odpowiednie odbitki. Wychodzi o połowę taniej niż w jakichś specjalnych punktach. Fajnie wyszły :)
Dobrze, pewnie już zamknęliście ten nudny post. A ja wam zapowiem, że następny post ( będzie w weekend, słowo:) będzie obfitszy w kopyta niż w pióra... Ciekawi?
To, cześć.
P.S.  I dużo szczęścia w 2016. I zdrowia. I dobrych zdjęć oraz spotkań. :D