poniedziałek, 30 listopada 2015

Taki sobie dzięciołek.

Zawsze pisałam posty od święta. A to pojechałam na Mazury, a to przeczytałam fajną książkę. Może zahaczyłam o Podlasie i tak dalej.
Jakoś nigdy nie pomyślałam o tym, że można napisać o rzeczy, która nie jest jakimś wielkim wydarzeniem. Dziejowa chwila! Napiszę o... ekhm... Dzięciołku?
No, dobra. 
Tak. To on mnie zainspirował. Widzicie to arcydzieło?(ptaka, nie zdjęcie- haha)


Niby tak prosto ubarwiony. Wzorki w trzech kolorach- czarny biały i czerwony. Ładny ptak. Bardzo ładny ptak. Zdałam sobie z tego sprawę kiedy przypadkowo go spotkałam. Przeskakiwał z krzaku bzu na jabłoń i z powrotem. Prawie się nie bał. Zdjęcia mnie zadowalają. O, takk...
Inne ujęcia:

No, dobrze. A teraz napiszę trochę poważniej. 

Dzięciołek (Dendrocopos minor)
Należy do rodziny dzięciołowatych: 
Rozpiętoś skrzydeł-27 do 30 cm; 
Masa ciała: 20-25g (mało!): 
Żywi się owadami i larwami (głównie chrząszczy):
Składa ok. 5-6 jaj:


I tak zupełnie z innej beczki. Nie wiem czy zauważyliście, ale liczba wyświetleń przekroczyła 5 000! To mało, ale dla mnie to sukces. Dziękuję!

No to cześć! Rudzik.


środa, 4 listopada 2015

Reaktywacja!

Witajcie!
Ostatnio kompletnie nie mam siły i czasu, ale moja nieobecność jest spowodowana również brakiem tematu. Mazury dawno się wszystkim znudziły. Musiałam wymyślić co innego, a gdzie indziej niż tam się nie wybieram.
Siedziałam i myślałam jak tu zainteresować moich czytelników. I wymyśliłam. Podrzucę Wam kilka tytułów co ciekawszych lektur o tematyce przyrodniczej.
Na pierwszy ogień...


M. Wełnic "Zakochani w przyrodzie"

Jak można się domyślić książka opowiada o pasjonatach  przyrody (szczególnie bardzo młodych). Znajdują się w niej historie z różnych krańców Polski ubrane w słowa. Autorka opisuje najdziksze i najpiękniejsze zakątki. Pełno jest tam ssaków, ptaków, płazów, gadów czy innych roślinek :) Dzięki temu można poznać ich zwyczaje.
  Można tam znaleźć historie z m. in. :Akcji Bałtyckiej,  znad Biebrzy i z okolic Warszawy i wiele innych. Opowieści są bardzo ciekawe i pokazują trudy naszej wspólnej pasji.  Czyli wczesne wstawanie i częste wpadanie w błotko :)
Wzruszyłam się czytając o młodych przyrodnikach, którzy potrafią poświęcić swoje życie na badania i wyprawy. Sama czasem chciałabym mieć więcej samozaparcia żeby nie bać wyjścia w deszczu :)
Książka została wydana w 1982 i chyba tylko raz, więc trudno ja zdobyć. Mój egzemplarz mama kupiła w antykwariacie.



Jeśli ktoś chciałby taką kupić to jest kilka książek na allegro. Za grosze. Naprawdę polecam, a szczególnie początkującym! Super lektura!
Pozdrawiam, Rudzik