środa, 26 listopada 2014

Wycieczka. Łazienki.

Witajcie!
W niedzielę poszłam na wycieczkę do Łazienek. Była organizowana przez Klub Ptaków Polskich-KLIK.
Zadzwoniłam do koleżanki czy nie chciałaby pójśc. Odpowiedź pozytywna :) O za piętnaście ósma byłyśmy już pod pomnikiem Chopina :) Po trawniku chodziła wrona. Po jakimś czasie zaczęła chwytać w dziób papierowy kubeczek. Zrobiłam zdjęcie i nakręciłam film.


Po trawniku łaziły kawki, a nad zasnutymi mgiełką drzewami przelatywały krzyżówki. Widok cudowny. Chłodek przyjemnie szczypał w policzki. Grupa w końcu się zebrała i wyruszyliśmy.  Pan przewodnik opowiedział nam kilka ciekawostek o gawronach i wyruszyliśmy dalej i...
 szok! Dzięcioł czarny kuł sobie dziuplę kilka/kilkanaście metrów od ścieżki! Zrobiłam zdjęcia i nakręciłam film.


Po dłuższej przerwie poszliśmy dalej. I kolejny szok! Blisko ścieżki żerował lis! Uciekł sobie powolnym krokiem i mrucząc pod nosem '' ludzie pojeść nie dają!'' znikł :)
Podeszliśmy pod opuszczoną przez puszczyka dziuplę. Później zaczęliśmy karmić ptaki z ręki. Do mnie przylatywała modraszka, a z ręki jadła wiewióra! Do szczęśliwców przylatywał kowalik.
Na czubku jakiegoś drzewa usiadł samczyk gila-  103 gatunek w życiu! Wstyd powiedzieć, ale go nigdy nie widziałam :)



Dalej obserwowaliśmy dzięcioła dużego i średniego. 
Później:dzięcioł zielony, grubodziób, raniuszek.
Mam 105 gatunków na liście :) Jednak nie tylko ptaki wzbudziły u mnie radość- ludzie również :)
Spotkałam osoby, które nie przewracały oczami i nie mówiły: ,, A Ty ciągle o tych ptakach''. Spotkałam osoby z pasją., które w dodatku życzyły mi spotkania ciekawych gatunków i rozwijania pasji :)

To tyle na dziś. Cześć,
Rudzik




wtorek, 18 listopada 2014

Karmnik

Zrobiłam dziś karmnik z butelki. Bardzo prosto go skonstruować. Instrukcja, która mnie zainspirowała- Ptasia strefa
Bardzo zaległa kwietniowa śmieszka, aby wzbogacić ten krótki, informacyjny post
:)
I... zagadka :)
Rudzik


sobota, 15 listopada 2014

Stawy Raszyńskie

Witajcie!
Pojechałam dziś na stawy Raszyńskie. Odbyłam tę wyprawę wraz z tatą. Niestety, woda była spuszczona i wydawało się, że wycieczka będzie nudna. Na początku zauważyliśmy ok. 15- 20 czapli siwych siedzących koło wysepki/ na ''skorupie'' powstałej w wyniku spuszczenia wody. Postanowiliśmy obejść staw Falencki dookoła. Zobaczyliśmy duże stadko nieoznaczonej drobnicy- ok. 30 osobników. Dalej śmieszka i nieoznaczona mewa. Jestem zawiedziona ptakami, lecz pokrzepiona spacerkiem :)
Tata powiedział żebyśmy poszli jeszcze na staw po drugiej stronie. I stało się tak. Zobaczyliśmy chmarę kawek i gawronów. Potem poszliśmy dalej.Już chciałam powiedzieć '' wracajmy, zimno mi'', gdy ok. 10 metrów przed nami wystartował wielki ptak o ubarwieniu kawa z mlekiem! :)
Przeleciał na jakieś drzewo, ale na szczęście zlokalizowaliśmy go. I został oznaczony- 100 % bielik. To nie moja życiówka (widziałam młodego bielika w Małdze), ale jednak tak bliskie spotkanie z pięknym ptakiem to zawsze coś. Uradowani wróciliśmy do domu.
pozdrawiam 
Rudzik
Ps. Zdjęcia będą jak je zrzucę :)




poniedziałek, 10 listopada 2014

Kilka otatnich dni

Witajcie drodzy!
Opiszę kilka ostatnich kilka dni- duuużo się działo.
W czwartek wyszliśmy na obserwację ptaków z Kółkiem Ornitologicznym. Widzieliśmy niesłychanie ciekawe coś- polującą miejscową pustułkę. Niestety nie było najmłodszego chłopca, dla którego ten widok byłby na pewno ciekawy. Po za tym do zawieszonych przy szkole budek zaczęł zaglądać bogatki. A budkę dla szpaka zaczął rozdziobywać dzięcioł! Od razu mówię, że nie ma tam blaszki, bo budka już taka była. Wszystkie skrzynki mamy dzięki takiej akcji ze STOP' u (kliknij).

 W piątek na długiej przerwie wyszłam na podwórko szkolne ( u nas można wychodzić na dwór na tej przerwie). Zobaczyłam kolegę mojego brata, który stał przy siatce. Wtem zobaczyłam, że między siatką osiedlową, a szkolną jest młody gołąbek miejski. Poleciłam swej przyjaciółce pobiec po panią od Ornitologii zaś sama zaczęłam uspokajać ptaka. Machał nerwowo skrzydłami i wyczytałam w jego spojrzeniu strach. Nadeszła pani i osądziła, że gołąb wydostanie się jeśli cały tłum odejdzie i rzeczywiście później go już nie było.

Jestem na Mazurach, a tu niezbyt ciekawe ptaki przelatują:
-kilka sójek i srok
-trznadle
- szczygieł
- bogatki i modraszki
- czapla siwa
- myszołów.
I jest jeszcze ciekawostka. Tej wiosny w uschłej jabłoni dzięcioł wykuł sobie dziuplę, którą opuścił. Zamieszkały i wyprowadziły tam lęgi mazurki. Dziś przychodzę do taty, a tata mówi, że dzięcioł wlazł do tej dziupli i puka od środka. Czy to możliwe?

Zapraszam też na wycieczkę ze STOP' em (kliknij). Może będę :) I pytanko na koniec: znacie jakąś dobrą stronę z karmnikami typu domek lub k. tubowy? Mi zeszłoroczny karmnik rozwalił się i nie wiem gdzie szukać. Zrobię kilka z butelek, ale taki solidniejszy też chcę mieć :)
Rudzik

niedziela, 2 listopada 2014

Dzisiejsze obserwacje

Dzisiaj z rodzicami i bratem wybraliśmy się zapalić lampki pod wszelakimi pomnikami pamięci na Mokotowie. Droga prowadziła przez skwero- park (Morskie Oko się nazywa), więc kilka gatunków ptaków widziałam. Nie zabrałam aparatu, więc ptasich zdjęć nie będzie tylko zdjęcie broszki.
Gatunki:
-śmieszka, modraszka,łyska,krzyżówka,gołąb miejski, bogatka, sroka, wrona siwa, gawron, kawka
Ponadto rzecz bardzo smutna. Wracając, moja mama poszła z bratem do sklepu, a ja z tatą wróciliśmy. Po drodze widziałam jakąś kulkę przy drodze, więc przyśpieszyłam kroku. Zrozumiałam, że to jeż- nie miał głowy i chyba zginął tragiczną śmiercią pod kołami kierowcy :( Smutne, że to pierwsze moje spotkanie z jeżem :(
Zamieszczę tu też zdjęcie broszki, która jest zrobiona przeze mnie jak wszystkie wyroby filcowe i materiałowe moim w domu.
Rudzik