niedziela, 23 marca 2014

Wiosna. Czajka.

Witajcie kochani!
Nadeszła wiosna. Czas zmienić skórkę bloga na zielono.Zgłosiłam już obserwację bociana do Spring alive. Jestem na Mazurach, a moje nogawki bardziej przypominają błoto, nie materiał J. Dlaczego? O tym musicie przeczytać.
 Wczoraj kolega taty , który pojechał tu z nami pokazał nam na swojej posiadłości rozlewisko i strumyczek. To był naprawdę raj dla ornitologów. Rozlewisko było dość płytkie, czyli świetny teren dla brodzących. Zbliżyłam się do niego i… fru! Stadko jakiś ptaków wyleciało w górę! Wzięłam lunetkę (oczywiście zapomniałam lornetki) i zobaczyłam długie dzioby. To musiały być jakieś bekasowate (biegusy albo jakiś brodziec). Niestety latały długo i nie mogliśmy tam zostać. Kolega taty pokazał nam miejsce, w którym spotkał się z sową na 30cm odległości. Potem poszliśmy do stodoły szukać wypluwek ( u nas na terenie znaleźliśmy wczoraj w dwóch miejscach) ptaków drapieżnych. Nic. W drodze powrotnej śpiewał skowronek, a jak zrobiło się ciemno widziałam nietoperza. To było wczoraj.
Dziś rano wyszłam obserwować śpiewy ptaków. Pierwszy raz w tym roku zauważyłam znajomą pliszkę siwą, która –jak zwykle- machała ogonkiem. Pięć starych dębów przy domu to prawdziwa oaza zakochanych ptaków. Zatrzęsienie trznadli, szpaki, sikorki, mazurki, a nawet dziś były dzięcioły. Niespodziewanie zaczęło padać. Po śniadaniu przestało i poprosiłam tatę by pozwolił iść nad Ptasią Ostoję- tak nazwałam rozlewisko. Tata mówił, że zaorane pole, które wczoraj było suche, dziś jest pułapką, w którą każdy da się wciągnąć. W końcu jednak zgodził się i wyruszyłam. Od samego początku trasy towarzyszył mi skowronek, dzielnie śpiewając. Dotarłam do górki za którą znajdowała się Ptasia Ostoja. Na dole ruszał się biało-czarny ptak. To pewnie ten, o którym opowiadał kolega taty. Mówił, że z daleka podobny był do raniuszka. Ale to była czajka. Nawet: czajki. Potem sprawdziłam jeszcze głos żeby się upewnić i to wszystko pasowało do powyżej wymienionego ptaka. Z radością podbiegłam do rozlewiska. Latała nad nim śmieszka. Poderwała się parka kaczek, znajomych mi z tego, że są płochliwe. Poderwały się te bekasowate i krążyły nade mną. Czajki awanturowały się, a skowronek śpiewał. Stałam tak pół godziny i słyszałam śpiewy i świergoty. Zobaczyłam ptaka na drucie i postanowiłam pójść okrężną drogą. Niestety ptak uciekł. Przeskoczyłam strumyk i wbiegłam na górkę. Fru! Około setka grzywaczy i 3-4 czajki poderwały się do lotu. Nie przejęłam się i biegłam do domu. Skowronek śpiewał.
Kochani, zdjęcia (tylko krajobrazu po deszczu) pojawią się na końcu wpisu, gdy już je zrzucę.

Miłego dnia, rudzik.

wtorek, 18 marca 2014

Seria książkowa-o zwierzętach

Witajcie,
Dziś wpis będzie dotyczył super serii książkowej. Nie jest ona o ptakach, lecz o zwierzętach. Pierwsza książka opowiada o Martine, która po tym jak jej rodzice giną w pożarze w Hamphire, leci do Afryki. Tam mieszka jej babcia- Gwyn Thomas, której 11 letnia dziewczyna w ogóle nie zna. Martine czuła się strasznie samotna, ale zaciekawiła ją zuluska legenda o dziecku, które jak dosiądzie białej żyrafy (uważaną za zwierzę mityczne) będzie mieć władzę nad zwierzętami. Dziewczynka zauważa białe zwierzę nad wodopojem...

 Świetna lektura dla miłośników zwierząt i ptasiarzy! Serdecznie zapraszam do przeczytania. Poza drugą częścią (zaraz podam nazwę) można chyba wypożyczyć w bibliotekach. Jeszcze raz serdecznie zapraszam!
Autor- Lauren St John
1.Biała żyrafa
2. Pieśń delfina
3. Ostatni lampart
4. Opowieść słonia
Pa, pa!
Rudzik

środa, 12 marca 2014

Ptasi kalendarz- ferie

19.02.-trznadle, czarnogłówki
20.02.-kruki
22.02.-żurawie, mazurki
23.02.-łabędzie krzykliwe
24.02.-gęgawy, skowronki, dzięciołek

niedziela, 2 marca 2014

Podsumowanie ferii

Witajcie,
Podsumowując ferie uśmiech sam wchodzi na twarz, bo jestem zadowolona. Dwie życiówki to jednak coś!
Gatunki, które widziałam po raz pierwszy to gęgawy i ł. krzykliwe. Z ciekawszych jeszcze: skowronki, kruki, pierwsze żurawie, jakiś drapol i słyszałam dzięciołka.  Jeżeli trznadle też są "ciekawsze'', to wiedzcie: widziałam ich mnóstwo. Gdyby to był ptasi film grozy to zaczął by się od słów : ciemna chmura przysłoniła słońce. :)) Ostatnio rysuję jak najęta. Muszę wstawić jeszcze zdjęcia rysunków, które wykonałam. Są naprawdę śliczne! Udało mi się uzyskać efekt błysku w oku. Zrobiłam z nim ładnego pisklaka puszczyka.  Dla kogo zrobić rysunek z dedykacją? Pisać w komentarzach :)!
Rudzik