U was pewnie jest podobnie. Weekend tydzień temu był wyjątkowo owocny, bo Słońce miło świeciło i nogi same się prosiły o liczne spacery.
Dwa dni spędzone na Mazurach przyniosły między innymi pierwszego bociana, kopciuszka,pierwiosnka, pliszkę siwą...
Zobaczyłam eż pierwszego w życiu droździka, który jest 129 gatunkiem na mojej liście. W sumie nie wiem czemu wylądował tam dopiero teraz. Być może wcześniej go widziałam, ale nie oznaczyłam.
Pojawiło się też wiele innych ptaków. Do ciekawszych można zaliczyć bielika, błotniaka stawowego i kanię rudą :)
Oczywiście, nad rozlewiskiem zadomowiły się już czajki, a w wierzbach pląsały czarnogłówki.
I żurawie, i trznadle, i zięby, i szpaki...
Piękne zdjęcia, Rudziku! Ekstra ujęcia. Gratuluję i zazdroszczę droździka - mi jeszcze nie udało się go spotkać.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo:) a droździka na pewno zobaczysz :D powodzenia!
UsuńSuperb images.
OdpowiedzUsuńJak zwykle wygarnęłaś nam to co najlepsze:) Tak z ciekawości zapytam, gdzie konkretnie są te Twoje Mazury?
OdpowiedzUsuńBardzo piękne zdjęcie czarnogłówki. Gratuluję również spotkania ze słońcem, bo tu na Warmii ostatnio go bardzo mało, szczególnie w weekendy!:(. Pozdrawiam i życzę kolejnych, udanych, wiosennych wypraw!:)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia, ale też gatunki;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna relacja i niezłe spotkania:)
OdpowiedzUsuńPiękny zestaw ptasi na fotkach.U nas jakoś bocianów mało,na polach gdzie zawsze było ich do 20 os pusto.miastowego boćka brak-niby był bo fotkę mam ale chyba tylko przelotem...
OdpowiedzUsuńTeż kocham wiosnę! Trudno się z resztą dziwić, tyle się dzieje... Świetne zdjęcie boćka, no i zazdroszczę droździka - wcale nie jest taki pospolity. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki tyle na nich różnych ptakow,cudownie.
OdpowiedzUsuń