Chodzi mi oczywiście o szczęście w fotografowaniu :) Już wiele razy spotkałam się ze stwierdzeniem, że mam farta. To prawda, ale nie zawsze :)
Muszę Wam powiedzieć, że udane zdjęcia powstają tylko na około jednej piątej spacerów (chodzi mi oczywiście o Mazury bo tu głównie działam). A na pozostałych czterech piątych albo nic nie widzę albo nie widzę nic ciekawego. Być może chodzi o to, że nie mam tu teraz (dopiero na wiosnę prawdziwy raj panuje nad jednym z pobliskich mokradełek) stuprocentowych miejsc, gdzie mam pewność, że coś zobaczę. Chodzę to tu to tam i czasami pola okazują się łaskawe.
Żeby wzmocnić moje słowa podam przykład. Wychodzę na dwór, łażę po polu godzinę wtem i z powrotem, sprawdzam wszystkie miejsca gdzie kiedykolwiek coś widziałam ciekawego i... nic.
Następnego dnia wychodzę z domu, idę do lasku, patrzę na pole i... znowu nic. Ale potem pojawiają się dwa zwierzątka. I to nie byle jakie! Dwa młode byki! Podekscytowana, włączam aparat i próbuje zrobić zdjęcie. Ale wychodzi- hmmm. Na szczęście jeleń nagle zmienił zdanie i spacerkiem zawrócił. Dziękuję! Miałam farta :) Równie dobrze mógłby już uciec.
Tak to to zdjęcie, które opisałam jako "hmmm" |
Wiecie, że widziałam pierwsze żurawie? Niedługo już moja ukochana miejscówka czyli Rozlewisko wypełni się ptakami :)
Pozdrawiam!
P.S. Ostatnio coraz więcej tych kopytnych- kurczaczki... ale ptaki powrócą
Faktycznie masz farta! My mieszkamy na tzw. Mazurach (czyli na Warmii) i, mimo to, rzadko mamy sposobność spotkania tak ładnego byka. Piękne spotkanie i piękne zdjęcia. PS. Pozwolę sobie coś doradzić. Wychodząc na zdjęcia, zawsze miej włączony aparat. Super zdjęcie czasami przytrafiają się tuż pod domem:)
OdpowiedzUsuńPatrz na ścieżki i ślady zwierząt, zaczaj się pod wiatr i czekaj 2-3h. Jak nie ma efektów to do następnego miejsca - tak oblecisz dwa do trzech lokacji ;)
OdpowiedzUsuńAle jedna rzecz na którą nie ma mocnych - czytać o zachowaniach i zwyczajach zwierząt. Jak najmniej zostawić przypadkowi.
Więcej w moim poście odnośnie przygotowań:
http://lasmira.blogspot.com/2015/02/wiosenne-przeloty-czyli-sowo-o-dzikim.html
Pozdrawiam serdecznie.
Zgadzam się że masz farta !! Do sfotografowania takiego dorodnego rogacza to trzeba mieć farta !!
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia !!
Pozdrawiam
Piękne spotkanie i piękne ujęcia! Szczerze mówiąc, to ja chciałabym mieć trochę więcej szczęścia...mi zazwyczaj jakoś bardziej pod górkę...:(! Życzę dalej dobrej passy!
OdpowiedzUsuńTym razem miałaś szczęście i to duże. Są wspaniałe zdjęcia jelenia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba to pierwsze, ucieczkowe.
OdpowiedzUsuńPotem już się byk na 'ściance' ustawił.
No i ostatnie też cudne.
Piękne spotkanie i foty rewelka-poprostu trzeba być w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie i mieć aparat:)fakt można wychodzić zwierzynę ale czasem takie niespodzianki są bardziej ekscytujące:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie spotkanie i takie zdjęcia,niesamowicie piękne,wyjątkowy dzien dla Ciebie,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie tu :) .... Byki super :)
OdpowiedzUsuńPiękny byk i jak pięknie się zaprezentował. Lubi Cię, to widać.
OdpowiedzUsuńMarzę o takim spotkaniu...:) Piękne ujęcia i co za okaz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny byk!!
OdpowiedzUsuńTo rzadkość ... Super spotkanie :)
Wow !!! Really great to see this deer. The antler is very beautiful and impressive. Photo 6 is a really great photo! Class!
OdpowiedzUsuńGreetings, Helma