Witajcie!
Tydzień temu wybrałam się na działki Morysin. Niestety padał deszcz i zapowiadało się beznadziejnie. Pod daszkiem zawiesiłam kulę z ziarnami dla sikor. Zrobiłam ''obchód'' działek sama, później z tatą. Na drzewie kilkanaście metrów ode mnie usiadł ptak. Tata nie zauważył, że przystanęłam, więc poczłapał dalej :) I co się okazało? Miałam przed sobą grubodzioba! Drugie stwierdzenie w życiu! Zdjęć nie ma, bo padało i było słabe światło.
Gratuluję spotkania, ja nigdy nie widziałam grubodzioba.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :)
Wesołych Świąt:) Gratuluję grubodzioby to bardzo skryte ptaki. Kiedy drzewa są zielone prawie ich nie widuje. Jesienią i zimą już prędzej:)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńZimą łatwiej je zobaczyć :-) może zajrzy do karmnika podczas mrozów...
Ja widziałam grubodzioba raz w życiu i to przez szybę. Więc rozumiem radość.
OdpowiedzUsuń