Witajcie! (Jeżeli ktoś tu jest jeszcze)
Zauważyłam, że w lato nie lubię fotografować. Po prostu nie. Zaczynam fotografować w pażdzierniku i kończę w czerwcu. Dziwne.
Ale po prostu w lato muszę odpocząć. żadnych bieganin z aparatem. Tylko książka, kocyk i słońce.
Tak dawno mnie tu nie było, ale jestem! To najważniejsze. Już przestawiłam się w zasadzie na tryb uczniowski, ale ja chyba jeszcze jedną nogą jestem w tych wakacjach :) Od roku nie pisze tu regularnie i to mnie smuci. Może znajdę sposób by to naprawić. A w ten jesienny wieczór przeniosę was w czerwcowy, piękny i ZIELONY poranek!
Czasami mam tak, że żadne zdjęcie z miliona zrobionych nie wyszło dobrze. A czasem tak, że jest sporo fajnych ujęć w jednej sesji. Tak miałam z pokląskwą, których wokół naszego domku na Mazurach jest naprawdę dużo. Szłam sobie na spacerek i nagle widzę dwie pokląskwy. Swiatło było świetne, więc zdjęcia, w mojej opinii, się udały.
Które najfajniejsze? Udanych kadrów, ciepłej herbatki&książki i dużo radości na te ciemne dni :)
Pozdrawiam!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maj. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą maj. Pokaż wszystkie posty
środa, 19 października 2016
poniedziałek, 13 czerwca 2016
Maj
Bardzo dużo się ostatnio działo. Między innymi, byłam na wycieczce szkolnej w Tatry. Ale nie można było mieć aparatów. Jak o tym to naprawdę, byłam załamana. Bo widoki były naprawdę piękne... Ośnieżone szczyty owiane mgłą. Cudownie!
Mamy połowę czerwca, a ja nadal wzdycham do maja. Szczerze mówiąc to jest mój najukochańszy miesiąc. Wszystko jest takie zielone, świeże i młode. Kwitną bzy, których wygląd uwielbiam. A i najwięcej ptaków śpiewa w maju. Kiedy wychodzę z domu (oczywiście nie w Warszawie, na Mazurach) wieczorem, to z pobliskiego lasu dobiegają mnie setki ptasich głosów. Wilgi, słowiki i wiele innych których tu nie napisze, bo po prostu nie umiem tych głosów rozpoznać.Zazwyczaj to w maju robię najwięcej zdjęć, które mi się podobają. Wiecie co jest jedyną niedoskonałością w maju? Jeden maleńki szczegół. To, że moje ukochane kwiaty, peonie kwitną w czerwcu :)
Mamy połowę czerwca, a ja nadal wzdycham do maja. Szczerze mówiąc to jest mój najukochańszy miesiąc. Wszystko jest takie zielone, świeże i młode. Kwitną bzy, których wygląd uwielbiam. A i najwięcej ptaków śpiewa w maju. Kiedy wychodzę z domu (oczywiście nie w Warszawie, na Mazurach) wieczorem, to z pobliskiego lasu dobiegają mnie setki ptasich głosów. Wilgi, słowiki i wiele innych których tu nie napisze, bo po prostu nie umiem tych głosów rozpoznać.Zazwyczaj to w maju robię najwięcej zdjęć, które mi się podobają. Wiecie co jest jedyną niedoskonałością w maju? Jeden maleńki szczegół. To, że moje ukochane kwiaty, peonie kwitną w czerwcu :)
Jak pisałam ostatnio, rozwalił mi się laptop, więc na razie jest mały problemik związany z częstotliwością dodawania postów. Ale będę się starała być bardziej systematyczna. A dla tych którzy lubią oglądać zdjęcia zapraszam na mojego instagrama. Będę starała się dodawać jeszcze więcej zdjęć. Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)